Thursday, December 17, 2009

Z cyklu: warszawskie scenki rodzajowe

Pl. Wilsona, czwartek, ok. godz. 17:15. Wymiana zdań na przejściu dla pieszych.

Starszy pan do starszej kobiety przechodzącej na czerwonym świetle: "Gdzie idzie?"

Starsza pani do starszego pana: (pierwszej odpowiedzi nie usłyszałem dokładnie, ale drugie zdanie brzmiało...) A w ogóle to gówno to pana obchodzi...

Dlaczego zwłaszcza starsi ludzie są do siebie tacy nieuprzejmi. Co się z tymi ludźmi dzieje? I właściwie gdzie ci starsi ludzie tak się zawsze spieszą...?

No comments:

Post a Comment