Monday, February 14, 2011

Kardynał, metro i psie kupy

Potrójny myślotok będzie dziś.

Kardynał z Krakowa znowu podpadł. Niespełna rok temu wyrwało mu się o pochówku na Wawelu, czym przyczynił się do niemałego kryzysu politycznego i społecznego. Teraz dzieli i rządzi fiolką krwi Jana Pawła II. Sorry, ale Macharskiemu nie dorasta do pięt.

ZTM rozpisał konkurs na wykonanie gadżetów promujacych budowę drugiej linii metra. Tak jakby kogoś trzeba było przekonywać, że budowa jest konieczna. Nic to. Widocznie projekt unijny zakładał produkcję gadżetów to trzeba to zrobić. Tylko że projekt jest tak szpetny, że żadna agencja nie chce się za te szkaradztwa zabrać. Nie lepiej było przeznaczyć w ramach projektu te kilkaset tysięcy na pokrycie peronów choć na jednej stacji listwami w wypustkami ostrzegającymi niewidomych przed krawędzią? A tak ZTM się będzie nadal zakrywal ustawą, która ich do tego nie zmusza, a niewidomym serce wciąz będzie szybciej bić przy zbliżaniu się do krawędzi peronu.

Na temat kup już się tu niemało nagardłowałem. Nic mi to nie dało. Nadal jestem mocno w tym temacie w... zdenerwowany. Zwłaszcza po przeczytaniu informacji, jak to urząd dzielnicy Bemowa oddał producentowi nieużywane odkurzacze do psich odchodów, które dzielnica dostała do testowania. Powód? Nikt nie chciał zająć się zbieraniem kup i dlatego nawet nie przetestowali sprzętu. No bo niby jak to tak zmusić jakiegoś urzędnika do odkurzania kup? Toż to poniżające. No i OK. Wciąż będziemy uprawiać ten slalom miedzy kupami...

No comments:

Post a Comment