Wednesday, February 2, 2011

Fryzjer

Nie będzie tym razem o słynnej restauracji w Kazimierzu, choć karmią tam dobrze ;).
Ja o tym dosłownym... Odradzam męskiego fryzjera w Europleksie na Puławskiej. Zapisałem się tam na siłownię (czy też: gimnastykę), aby przez miesiące zimowe nie sflaczeć. Przy okazji dostałem kupon-zniżkę na usługi w ichnim salonie fryzjerskim. Myślę sobie - i tak muszę iśc do fryzjera. Ta myśl była nazanaczona błędem od pierwszego momentu, kiedy mi zaświtała w głowie. Czułem się na fotelu jak obiekt eksperymentu. A potem i tak się okazało, że tyle ścinania na nic, bo właściwie wszystko zostało. Aż dziwne, że nie zauważyłem tego od razu. Chytry dwa razy traci, Poznań! Nic na fryzjerze za sprawą zniżki nie zaoszczędzilem, bo musiałem w ciągu niespełna miesiąca wybrać się pod nożyce ponownie.

Tym razem jednak wybrałem sprawdzoną panią Krysię w zakładzie fryzjerskim pod blokiem. A właściwie panią Małgosię. Poszło jak z płatka i zapłaciłem stałą stawkę, czyli zwanzig. A przy okazji nasłuchałem się, jak to pani Małgosia z właścicielką zakładu nie zamkną na tydzień interesu, a zamknąc miały, by pojechać na wczasy. Gdzie na wczasy? Ano do Egiptu polecieć miały. I wszystko jasne...

2 comments:

  1. Ja odkąd pamiętam, mam jednego i tego samego fryzjera, któremu w związku z ciągłym brakiem gotówki w moim portfelu płacę przelewami "z góry". To chyba pierwszy fryzjer typu "pre paid" :-). Wojtek, bo tak się nazywa ów "mistrz" nożyc i maszynki, strzyc za bardzo nie potrafi, ale jest na tyle sympatyczny, że przychodzi do niego całe osiedle. Do perfekcji opanował trzy, maksymalnie cztery fryzury i wykonuje je popisowo. To nic, że wszyscy wyglądamy tak samo albo podobnie. Najważniejsze jest spotkanie. U Wojtka dzień w dzień siedzi cała masa ludzi, można napić się dobrej kawy, pograć na konsoli lub porozmawiać na każdy temat. Dla mnie bomba!

    ReplyDelete
  2. Jak widać ja mam pecha do fryzjerów męskich. A do pani Krysi tzn. pani Małgosi na kawę i pogaduchy to przychodzą panie. Nie mam szans się przebić... ;) Przy kasie stoi małe akwarium z rybką zwaną Mieciem. Taka ciekawostka...

    ReplyDelete