Sople zwisające z dachów są przerażające i piękne zarazem. Niestety także niebezpieczne, o czym mógł się przekonać każdy, na kogo coś takiego spadło. W Warszawie wymyślono jednak świetny sposób, jak sobie radzić z tym problemem. Zatrudnienie ekipy do usunięcia tych sopli byłoby za łatwe. Co lepiej zrobić, zamknąć teren pod zwisającymi soplami, otaczając go taśmą. Sęk w tym, że zamyka się w ten sposób jedyny odśnieżóny kawałek chodnika w najbliższej okolicy. Zalegający obok śnieg, uniemożliwia obejście tak oznaczonego terenu. W efekcie dochodzi do takich sytuacji, jaką zauważyłem wczoraj w Al. Ujazdowskich, gdzie ludzi zmuszeni byli po prostu iść po ulicy.
Swoją drogą po wpisie o odśnieżaniu auta na moim blogu pojawiły się reklamy (z tych automatycznie generowanych) o usługach odśnieżania dachów.
Thursday, January 14, 2010
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment