Thursday, June 16, 2011

Motor

Korek był taki, że hej...
http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/608069.html
Przez to spóźniłem się na granie w piłkę. Jak widziałem ten motocykl wprasowany w hondę, to ciary przeszły po plecach. Jak wracałem 90 minut później to jeszcze sprzątali.

Na szczęście nikt nie zginął, ale nie ma tygodnia bez wypadku z udziałem motocyklisty w okolicy Sikorskiego/Sobieskiego.

No comments:

Post a Comment