Wednesday, March 16, 2011

Powtórka z rozrywki - znowu o psich kupach

Dyskusja o psich kupach do niczego nie prowadzi. Groźba mandatu nie przynosi skutku. Społeczne przyzwolenie na brudzenie wciąż ma przewagę nad potępieniem. Wydaje mi się, że brakuje mocno oddziałującej na świadomość kampanii informacyjnej, która zadziałałaby na nas wszystkich jak terapia szokowa. Ponieważ jak widać wielu rodaków kwestie estetyczne ma gdzieś, trzeba właścicielom psów powiedzieć wprost, że kupa ich psa może kosztować ludzkie zdrowie.

W ubiegłym roku w Wielkiej Brytanii kilkuletnia dziewczynka nieomal nie straciła wzroku po tym, jak zatarła oko rączką ubrudzoną psią kupą. Rzecz działa się na placu zabaw, a zdarzenie odbiło się na wyspach szerokim echem. U nas psich kup na trawnikach i w piaskownicach nie brakuje. Na kontakt z nimi narażone są nasze dzieci. Ale najwyraźniej nikomu to nie przeszkadza. Do czasu aż dojdzie do nieszczęścia... Czekam na jakąś drastyczną kampanię na wzór tej z pijanymi kierowcami.

Jednocześnie należy prowadzić "kampanię torebkową", ale nie sezonowo, a stale - przez okrągły rok. Moglibyśmy także włączyć do niej weterynarzy. W końcu każdy właściciel czworonoga raz na jakiś czas odwiedza ze swoim pupilem lekarza. Dlaczego nie mógłby tam czekać zapas torebek do wzięcia? Nie sądzę, by weterynarze odmówili udziału. Niektórzy z pewnością są gotowi nawet wypytywać o sprzątanie, zawstydzając niejednego właściciela psa. No i o to chodzi! Niech się niesprzątającym właścicielom psów zrobi wstyd. Strażnicy miejscy mogliby zaś rozdawać po kilka torebek napotkanym podczas patroli warszawiakom z pieskami. Nie będzie to chyba dla nich jakiś ciężki dodatkowy obowiązek.

Mentalności ludzkiej nie da się zmienić w ciągu sezonu. Bolesna prawda jest taka, że jesteśmy narodem brudasów. Wystarczy popatrzeć, jak wyrzucamy papierki gdzie popadnie na chodnikach, choć do kosza na śmieci parę kroków, jak wyrzucamy niedopałki przez okna samochodów, jak nie segregujemy śmieci... Nie dbamy o to, co dzieje się za naszymi czterema ścianami. Traktujemy to jako teren wspólny, czyli niczyi.

1 comment:

  1. Wpis opublikowała stołeczna "Gazeta Wyborcza" http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,9253061,Bolesna_prawda___Jestesmy_narodem_brudasow_.html

    ReplyDelete