Tuesday, April 5, 2011

Park&Ride

Zawsze sądziłem, że parkingi typu Park&Ride powinno się lokalizować na dalekich obrzeżach miast, by odciążyć zakorkowane ulice. Powinny one być zlokalizowane najlepiej w okolicach stacji podmiejskiej kolejki. Wtedy mają sens. Niestety w Warszawie parkingi Park&Ride powstają... w mieście. Dlaczego? Bo miasto może stawiać takie inwestycje tylko na terenie miasta. Nikt nie wpadł na pomysł, by dogadać się z taką Lesznowolą, Raszynem, Ząbkami czy Łomiankami. Jeśli jadąc z Piaseczna w porannych godzinach szczytu dojazd do Warszawy zajmuje mi godzinkę (przy sprzyjających wiatrach, a to prosta droga), to po kiego ja się pytam, mam zostawiać auto na parkingu Park&Ride skoro jeszcze z 10 minut i będę u celu podróży - w pracy, nie wychodząc ze swojego wygodnego auta i unikając tłumów w tramwajach czy metrze. A dodać też trzeba stracony czas na wjazd na parking, znalezienie miejsca i uciekające minuty na dotarcie z parkingu do środka komunikacji miejskiej. To wszystko jest na głowie postawione. Podobnie z Raszyna dojazd do Warszawy - a Park&Ride jest dopiero na Okęciu. Przecież na zdrowy rozum nie opłaca się przesiadać i tracić na to czas. Martwi mnie to w kontekście tego, że już niedługo będę się musiał przemeldować i bardziej mnie bedzie szlag trafiał, kiedy obserować będę, jak trwonione są pieniądze podatników.

No comments:

Post a Comment