Sunday, April 3, 2011

Kibic

Nabyłem drogą kupna kartę kibica na stadion Legii. Musiałem, bo chciałem z małżonką wybrać się z ciekawości na jeden z meczów. Ale choćby na ten jeden - trzeba sobie wyrobić kartę. 10 zł sztuka. No i jest. Spacerując po Łazienkach, nieraz słyszeliśmy stadionowe ryki, które z nowego obiektu brzmią imponująco (zwłaszcza jak wczoraj wygrany prawie mecz z Ruchem przegrali 2:3 i kibice dawali do zrozumienia piłkarzom, co myślą o ich grze: "K... mać, Legia grać!"). Ogólnie więc szykuje się niezapomniane przeżycie z lekkim dreszczykiem niepewności o własne bezpieczeństwo.
Niestety nie pójdziemy na mecz z Wisłą, bo Kasia ma szkolenie tego dnia, ale zostanie jeszcze Korona Kielce i coś tam jeszcze. Oczywiście wybieramy "sektor rodzinny". A poza tym myślę sobie, że może warto nosić taką kartę w portfelu - może się przydać podczas nieoczekiwanego spotkania pierwszego stopnia z kibolami Legii na mieście...

No comments:

Post a Comment